OPOWIEŚCI PRZY PEŁNI W SVATI – LEKCJA POKORY
Oto jedna z pięknych opowieści związanych z nakszatrą Svati, w której dziś miała miejsce pełnia Księżyca. Opowieść ta dotyczy pewnego drzewa oraz opiekuna Svati – Vayu, Boga Wiatru.
Rosło niegdyś piękne drzewo Puchowca, silne i wspaniałe w swej chwale z kolorowymi owocami i liśćmi oraz silnymi gałęziami. Drzewo przetrwało każdą burzę i nawet przy najsilniejszym wietrze ani jeden liść nigdy nie spadł z jego gałęzi.
Pewnego dnia jednak drzewo stało się nieco zarozumiale i zaczęło przechwalać się, że nikt, nawet Vayu, nie jest w stanie go skrzywdzić oraz że jest silniejsze i potężniejsze niż Bóg Wiatru.
Gdy Vayu to usłyszał, dmuchnął na drzewo z taką siłą, że w jednej chwili opadły z niego wszystkie liście i kwiaty. Drzewo stanęło nagie i zakłopotane.
Wtedy Vayu wytłumaczył drzewu, że żył kiedyś pewien mędrzec, który udając się na medytację, często zasiadał pod gałęziami drzewa. Vayu chronił więc drzewo i okazywał mu dobro – jednak nie dlatego, że miało ono jakąś wyjątkową moc, lecz by jak najdłużej mogło służyć innym swoim cieniem.