ODNOWA – NÓW KSIĘŻYCA W ZNAKU RAKA, W NAKSZATRZE PUNARVASU
17.07.2023
Dzisiejszy Nów Księżyca przypada w znaku Raka, w nakszatrze Punarvasu przynależnej Jowiszowi – planecie optymizmu, szczęścia i mądrości.
Punarvasu w sanskrycie oznacza „powrót światła”. Nazwę tę tłumaczy się też jako odnowiony lub ponownie dobry / jasny / lekki / prosperujący. Ponieważ ta część nieba wiąże się z mocą tworzenia dobrobytu, więc nowy miesiąc księżycowy przysporzy okazji, by pochylić się nad finansami i zastanowić się, w jaki sposób możemy poprawić swoją sytuację materialną.
Jest to także idealny czas na poprawę tego, co czujemy, że wymaga tchnięcia nowego ducha. Może to być upiększenie domu i ogrodu, zasilenie i kupno nowych roślin, odnowienie mebli, zadbanie o miejsce pracy i zaprowadzenie miłego porządku w przestrzeni. Przyjdzie na myśl dom rodzinny, odwiedzimy mamę i spędzimy z nią teraz więcej przyjemnego czasu. Zechcemy sięgnąć po to, czego długo nie jedliśmy, powrócić w miejsca, w których czuliśmy się szczęśliwi, spędzić czas nad wodą i odpocząć wśród zieleni. Zapragniemy także w przyjemny sposób poprawić swoją kondycję zdrowotną, odnowić stare znajomości ale też powrócić do książek, filmów, gier, muzyki, zabaw – tego, czym wypełnione były urocze chwile naszego dzieciństwa.
Chociaż nów w znaku Raka zazwyczaj wiąże się z pewnym ładunkiem emocjonalnym, to wpływy Jowisza obdarzą nas możliwością podejścia do trudniejszych zagadnień z większym optymizmem. W okolicach nowiu w znaku Raka ujawnia się kwestia, której przychodzi poświęcić uwagę. Jej zadaniem jest zachęcić nas do refleksji nad emocjami z nią związanymi i zastanowić się czy robimy wystarczająco dużo, byśmy mogli cieszyć się poczuciem komfortu. Ze względu na retrogradację Saturna w nakszatrze Satabhisha, obecny nów ma potencjał do zainicjowania znaczącego przełomu w kwestii zdrowia fizycznego, psychicznego i emocjonalnego. Przez pewien moment możemy być trochę bardziej wycofani i skłonni do spędzenia czasu sam na sam ze sobą po to, by uleczyć to, co wymaga uleczenia. Pozwólmy sobie na pobycie we własnej „jaskini”, ponieważ jest to jak najbardziej naturalny proces. Z Punarvasu musi on mieć miejsce, by można było znów cieszyć się „powrotem światła” – powrotem do domu i poczucia bezpieczeństwa. To właśnie po spotkaniu siebie prawdziwego w trudniejszym momencie, jesteśmy w stanie ruszyć dalej ze sprawami pokładając więcej wiary w swoje możliwości i obdarzając bieg kolejnych zdarzeń nową siłą entuzjazmu.
I gdy już przyjdzie inspiracja do tego, by porzucić stare nawyki i wzorce, gdy przekroczymy własne osądy, strach i uprzedzenia oraz gdy wyjdziemy poza ścieżki, którymi zwykliśmy kroczyć, wtedy otworzy się przed nami przestrzeń dla nowych początków, do których podejdziemy z nadzieją, zaufaniem, otwartością, spokojem i lekkością w sercu.
Szczęśliwych powrotów! 😊