IX DOM – STUDIA, WIEDZA WYŻSZA, PODRÓŻE

„JA PRZEWODZĘ”
Naturalny znak: Strzelec
Naturalny władca: Jowisz
Guna / Lekcja: wiedza uniwersalna

Co rozszerzy zakres mojego umysłu lub pole moich działań? Jak znaleźć i zrozumieć sens życia?

Zrozumienie jest znacznie bardziej złożonym procesem, ponieważ wymaga syntezy wielu czynników i danych. W najgłębszym sensie, aby zrozumieć coś lub kogoś, należy wziąć pod uwagę związek tej rzeczy lub tej osoby z całym Wszechświatem.

Dziewiąty dom to dom symboli. Wykres urodzenia jest również symbolem. Symbolizuje złożoną relację istniejącą między nowo narodzonym organizmem a wszechświatem.

Dom Dziewiąty odnosi się do szkolnictwa wyższego (w przeciwieństwie do Domu Trzeciego skupiającego się na edukacji do szkoły średniej), filozofii, podróży / życia międzynarodowego (w przeciwieństwie do podróży czy środowiska domowego w Domu Trzecim). Nawiązuje również do wiedzy tajemnej i wyższego umysłu – intuicyjnego (w przeciwieństwie do umysłu niższego – intelektu związanego z Trzecim Domem).

W Ósmym Domu badaliśmy swoją głębię emocjonalną. W Dziewiątym nastaje pora zrobić coś z wszystkim, czego się nauczyliśmy. Po łacinie motto tego domu brzmi „iter”, czyli podróż, droga, kierunek, który obieramy. Ideą tego domu i jego doświadczeń jest poszerzenie umysłu, uzyskanie dostępu do wyższej świadomości, otwarcie się na wiedzę wyższą, studia, wiarę, duchowość, filozofię.

Dom Dziewiąty jest trzecim domem Dharmy, jest więc naszą najwyższą zasadą kształtującą świat i tych, na który mamy wpływ. Poziom prawdy, który pojawia się w Dziewiątym Domu nie jest ani osobisty, ani związany z innymi ludźmi ani z naszymi emocjami. W naturze tego domu leżą wyższe wartości etyczne oraz związek jaki mamy z kontinuum wcieleń. Dlatego następuje on po Domu Ósmym, w którym musieliśmy stawić czoła naszej śmiertelności i uświadomić sobie, że nie mamy żadnej kontroli. Bolesna świadomość, a nawet przerażenie Ósmego Domu zmusza nas do poszukiwania odpowiedzi na najgłębsze i niepokojące nas pytania. Trudności pojawiające się w Dziewiątym Domu lub z jego władcą świadczą o wypaczonym poczuciu sensu. Znajdzie się tu miejsce na odejście od wiary, wyrzeczenie duchowe, ale i terroryzm. Tutaj również, kiedy nie przychodzą odpowiedzi na dręczące nas pytania i kiedy nie mamy nadziei, pojawiają się najgłębsze kryzysy takie jak totalne przygnębienie czy myśli samobójcze. Dom ten trzeba nam rozpatrywać w kategoriach naszego poczucia sensu i tego, co daje nam nadzieję na kontynuację następnego dnia.

Jeśli nie znamy swojej drogi, Dziewiąty Dom przychodzi nam z pomocą. Jego znak określa kierunek drogi, kompas, który nas prowadzi przez różne sytuacje. Chodzi też tutaj o poczucie moralności i tego, co uważamy za słuszne. Nieprzypadkowo dom ten poprzedza Dom Dziesiąty, a więc nasze ambicje, cele życiowe, karierę zawodową i sukces osiągany w życiu. Dziewiąty Dom pomaga nam wierzyć w sens tego, co robimy, dokąd zmierzamy, a tym samym obrać właściwy kierunek ku temu, co pragniemy w życiu osiągnąć. Ten dom to także wiedza wyższa, studia, dalekie podróże i przygoda, więc kiedy tylko chcemy się gdzieś udać, wyjechać w podróż i odkryć swoje możliwości, to zaglądamy do Dziewiątego Domu. Tu praktycznie żadne granice nie istnieją.

Naprzeciwko tego domu jest Dom Trzeci, który reprezentuje lata wczesnoszkolne, tj. od przedszkola aż po ukończenie szkoły średniej. Dziewiąty Dom reprezentuje lata zaraz po ukończeniu szkoły średniej. W Trzecim uczymy się wielu rzeczy na pamięć, poznajemy fakty, zapisujemy w pamięci dane, odtwarzamy je przed nauczycielem, rodzicami, piszemy kartkówki, testy, sprawdziany, egzaminy, wkuwamy, odtwarzamy i często zaraz potem zapominamy. Wszystko to głównie używając logiki czyli lewej półkuli mózgu. Temu procesowi patronuje jak pamiętamy planeta Merkury, władca ciekawych i otwartych na poznanie Bliźniąt. Jest więc coś powtarzalnego, automatycznego i rutynowego w tych latach. Z klasy do klasy,
z testu na test nie zastanawiając się za bardzo, jakie to wszystko ma znaczenie czy wręcz buntując się głośno retorycznymi pytaniami typu: „po co mam się tego uczyć”. Ale pod koniec tych lat, pod koniec liceum zaczynamy zdawać sobie sprawę, że wielkimi krokami zbliża się pora zadania sobie pytania „ok, i co dalej?” Mało tego, zaczynamy też gorączkowe poszukiwanie odpowiedzi na to, co będziemy robić po maturze. I w tym miejscu zaczyna się poszukiwanie znaczenia, kierunku w życiu, a więc przede wszystkim potrzebujemy inspiracji
i wiary w sensowność naszych poczynań. Potrzebujemy wizji.

Ustalenie tego, co chcemy zrobić ze swoim życiem, jest ogólnie rzecz biorąc kwestią Domu Dziesiątego, ale aby do tego punktu dojść potrzebny jest nam pomysł na siebie, owa inspiracja oraz wiara w siebie i sukces swoich przedsięwzięć. To z nimi skojarzony jest znak Strzelca, który patronuje Domowi Dziewiątemu. To tu rozpoczyna się nasza wielka podróż, snucie wizji i rozbudzają się aspiracje. Strzelec w rękach dzierży łuk i strzałę po to, by za chwilę móc ich użyć, naprężyć cięciwę i pozwolić strzale polecieć daleko i prosto do celu. Dlatego, gdy kończą się lata szkoły średniej, to uruchamia się nasza wyobraźnia, a z nią pojawiają się przed oczami różne możliwości: studia na uczelni wyższej, praca i podróże, wizje tego, gdzie i z kim będziemy mieszkać, dokąd i kiedy się wyprowadzimy oraz jakie życie stanie za chwilę przed nami otworem.

Znak rozpoczynający Dom Dziewiąty i posadowione w nim planety określają, w jaki sposób rozwijają się te wielkie wizje. Tu nie musimy mocno stąpać po twardym gruncie, tu rzeczywistość nie zapuka zaraz do naszych drzwi, by nas sprowadzić na ziemię. Tu możemy wierzyć, że wszystko jest możliwe, że wszystko może się zdarzyć i świat mamy u swych stóp. Nawet jeśli w Dziewiątym Domu mieszka nasz surowy nauczyciel Saturn lub rozpoczyna go Koziorożec – znak, którym on włada, to mimo że snuta przez nas wizja nie będzie jawić się ani trochę kolorowo, to przynajmniej na pocieszenie możemy mieć pewność, że po wielu przeszkodach sprawy ostatecznie zakończą się sukcesem. Osobom ze znakiem Raka
w Dziewiątym Domu okres studiów dostarczy takich doświadczeń, że powracając do wspomnień po latach, będą czuli ogromny sentyment. Dla nich ten czas wydobywa naprawdę wiele emocji i jest im tak bliski, że długo potem jeszcze odczuwają, jakby był to dla nich absolutnie powrót do stanu czy miejsca, w którym czuli się jak w domu. Uran może nie odnaleźć się w akademiku ani na kampusie. Jakoś nie będą te miejsca do niego w ogóle przemawiały. Tak jakby absolutnie nie pasował do świata, w którym w jego odczuciu panuje pewna nieznośna przewidywalność i konwencjonalność dnia i ludzkich zachowań. Wyrafinowaną dorosłą dziewiątodomową Wenus spotkamy w miejscach piękna, klasyki, estetyki, sztuki, Może przesiadywać w bibliotece studiując poezję, słuchać muzyki klasycznej, stać się bywalcem koncertów czy sztuk teatralnych, chodzić po galeriach sztuki czy wręcz się nią zajmować.

Z Trzecim Domem oprócz szkoły na wczesnym etapie, kojarzymy też sąsiedztwo, najbliższą okolicę, czyli takie nasze małe, bliskie podwórko. Dziewiąty Dom przy nim to już większa przygoda. Podjęcie studiów często wiąże się z tym, że wyjeżdżamy z naszej rodzinnej miejscowości i zamieszkujemy w nowym miejscu, w dużym mieście. I to już terytorium Dziewiątego Domu. Strzelec, naturalny znak tego domu wprost przepada za wolnością. Poczucie wolności i swobody najbardziej wkracza w nasze życie po 18 roku życia. Wtedy można dosłownie wszystko. Oto jesteśmy „dorośli”! Zdarza się w takiej sytuacji,
że zachłyśnięci życiem na swoim, z dala od bacznego oka rodziców zaczynamy żyć tak jakby słońce z księżycem nie stanowiły już żadnej wytycznej pomiędzy tym, gdzie zaczyna się
i kończy doba. Co się zatem stanie, gdy zechcemy spędzić noc na mieście? O tym również powie nam znak i planety Dziewiątego Domu. To w końcu dom rządzony przez Jowisza – planetę nieograniczonych możliwości. Tyle możemy więc sobie wyobrazić możliwości, ile kin, koncertów, restauracji, klubów, pubów, teatrów, galerii, kawiarni, ogródków wynajdziemy
w całym wielkim mieście. W końcu dla wielu z nas ogromny urok zawarty jest w tych osławionych tysiącami barwnych historii przygodach studenckiego życia. Lew z Dziewiątego Domu najprawdopodobniej sam przedstawi cały repertuar rozrywek. To on radośnie,
z entuzjazmem i w przeuroczy sposób napędzi całe towarzystwo do wyjścia i dobrej zabawy. Neptun w towarzystwie nie za bardzo będzie się orientował, co się dzieje i o co chodzi. On chętniej w samotności pofantazjuje o przygodach niż rzuci się w wir przygody. Waga będzie niezdecydowana. Będzie wahała się przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji widząc jednocześnie plusy i minusy każdego rozwiązania. Równie dobrze może dostrzegać same dobre strony wszelkich propozycji, więc i tym razem pozostanie bierna. Będąc miła i zgodna po prostu się dostosuje do reszty towarzystwa, ewentualnie dyplomatycznie się wycofa. Wszystko, by nie zakłócać harmonii, do której jednak Waga dąży najchętniej.

Jeśli nasz Dziewiąty Dom zgromadził parę planet, lepiej czujemy się w miejscach, gdzie więcej się dzieje, a zatem raczej w dużych miastach niż w małych miejscowościach. Wynika to stąd, że mając tyle różnorodnych energii w sobie, wybieramy miejsca, które tak samo jak my tętnią życiem. W czasie podróży po nowych miejscach wolimy mieć duży wybór pod względem miejsc wartych zobaczenia, zwiedzenia, parków, galerii, muzeów, punktów widokowych, restauracji itp. Chcemy poznawać, być stale zajęci i czymś podekscytowani. Wybieramy miejsca, gdzie stale jest coś nowego do odkrycia, bo wtedy czujemy puls życia. Kochamy ten proces odkrywania i eksplorowania, ponieważ w miejscach tętniących życiem, jawi się nam ono po prostu większe i o całe niebo ciekawsze.

Z tego samego powodu mając kilka planet w Dziewiątym Domu często podejmujemy decyzję już nie tylko o samym zamieszkaniu w dużym mieście czy częstym podróżowaniu, ale wręcz wyprowadzeniu się z kraju. Można tym ekspansywnym energiom Dziewiątego Domu przypisać powiedzenie, że trawa jest bardziej zielona za płotem i będzie w tym sporo prawdy. Nie chodzi jednak o to, że gdzieś indziej zdaje się być lepiej i bardziej kolorowo. Nie, po prostu tak bardzo pociągające i obiecujące jest życie, w którym wciąż na nowo możemy się uczyć, czegoś próbować, dowiadywać, czymś zaskakiwać, coś odkrywać, smakować, poznawać, czyli mówiąc krótko – rozszerzać horyzonty w pełni ciesząc się życiem.

Jeśli czujemy się nieco zagubieni i wcale nie jest dla nas jasne i oczywiste dokąd w życiu podążamy, dobrze jest zapoznać się z cechami znaku i planet naszego Dziewiątym Domu. Aby odnaleźć swoją drogę i czuć się na niej dobrze, Lwu najbardziej naturalnie przyjdzie wykazać się kreatywnością i pewnością siebie. Saturn nie może się poddawać, musi działać krok po kroku, robić swoje i pozostać realistą. Musi przy tym wierzyć, że pewnego dnia, gdy będzie gotowy, nadejdzie moment, w którym zrozumie sens dotychczasowych ograniczeń, przeszkód i odsunięcia czegoś w czasie. I dowie się wtedy, dokąd ma się udać. Najważniejsza podróż jednak to ta, którą odbywamy nie ruszając się z domu. W niej zmierzamy do domu, wprost do naszego wnętrza. Tu jesteśmy w stanie przypomnieć sobie i poczuć, że cały świat jest pełen możliwości. I wtedy dać się Kompasowi poprowadzić dalej.

Ewolucyjna zasada tego domu prowadzi od filozoficznej ortodoksji, poprzez tolerancję dla wszystkich religijnych ścieżek i stworzonych przez człowieka praw aż po wszelkie dążenia do znalezienia odpowiedzi na najważniejsze pytania życia.

Opracowano na podstawie interpretacji Waymana Stewarta i Sama Geppiego