DO CZEGO BIJĄ NASZE SERCA – NÓW W SHRAVANA, SATURN W DHANISHTA
1.02.2022
Dzisiaj w Śravana – nakszatrze ciszy, słuchania i nauki, Księżyc spotkał się ze Słońcem tworząc razem nów i zasiewając nowe ziarno. Słońce symbolizuje Yang, energię męską – siły witalne, świadomość, ojca, rząd, aktywność. Księżyc to Yin, energia żeńska – umysł, emocje, intuicja, podświadomość, mama, reaktywność, pasywność. Tym razem koniunkcji tych dwóch świateł towarzyszy Saturn, dlatego sprawy nabierają tu powagi, a my przebudzani jesteśmy do rzeczywistości. Planeta ta reprezentuje masy ludzkie, ludzi dojrzałych i buntowników. Przywodzi sprawy karmiczne i zaprowadza sprawiedliwość. Wprowadza ograniczenia, restrykcje i zmagania ale też dyscyplinę, cierpliwość i wytrwałość.
Saturn kończy już swój pobyt w Śravanie, by 18 lutego oficjalnie przejść do Dhaniṣṭhā – nakszatry rytmu, „Gwiazdy Symfonii”. Granice między nakszatrami są płynne, lecz pomiędzy tymi dwiema odnajdziemy ją tam, gdzie naszym uszom dobiega bicie bębnów i brzmienie klaksonów.
Starożytni wedyjscy mistycy w położeniu gwiazd konstelacji Dhaniṣṭhā widzieli bęben, damaru. Jest on symbolem energii – dźwięku, rytmu, jednej fali. Jego kształt nawiązuje do ósemki, klepsydry – symbolu nieskończoności, gdzie górna część to kreacja męska, a dolna – żeńska. Symbolicznie, stworzenie świata rozpoczyna się, gdy spotykają się one pośrodku, a zniszczenie, gdy się od siebie oddalają. Damaru nawiązuje też do rytmu bicia serca – wznosi się, opada i znów wznosi. Jak serce, tak i Wszechświat rozszerza się, kurczy i znów rozszerza. W ten sposób Shiva wybija rytmiczną wibrację kreacji i niszczenia, narodzin i umierania. Reprezentuje przepływ energii kontroli i iluzji, że mamy kontrolę.
Nakszatrę Dhaniṣṭhā określa się też nazwą Śraviṣṭhā, co z sanskrytu oznacza „sprawa, o której ludzie uwielbiają (iṣṭhā) mówić (śrava)” – sprawa popularna, pożądana i bliska ich sercom. Ciekawe połączenie zachodzi też w bardziej powszechnej dziś nazwie Dhaniṣṭhā. Składa się ona z dwóch członów: „dhan” to dźwięk, generować, wydobywać, tworzyć wibrację i „istha” – coś, co jest dla kogoś bardzo ważne, upragnione, wręcz święte. Dhanishta oznacza zatem rzeczy, które mają swoją przyczynę w dźwięku.
Symbolem Śravany jest ucho, które umożliwia nam słuchanie i wychwytywanie niuansów. Symbolem Dhaniṣṭhā jest bęben – instrument pusty w środku, który wydaje dźwięk, jaki mu nadamy. Bęben nie tylko ma odniesienie do instrumentu perkusyjnego, ale też do budowy anatomicznej naszego aparatu słuchu. W obu naszych uszach znajduje się błona bębenkowa (tzw. „bębenki w uszach”, membrana), która oddziela ucho środkowe od zewnętrznego i przetwarza na drgania fale dźwiękowe wychwytywane przez ucho. Te przekazywane są do mózgu, który je odbiera i interpretuje. Jest też tu miejsce na trąbkę, która zgrabnie wyrównuje ciśnienia po obu stronach błony bębenkowej.
Podczas pobytu Saturna w nakszatrze Śravana, tj. od stycznia 2021 r. testowana była nasza umiejętność słuchania. Ponieważ to nakszatra Księżyca, sprawdzana była umiejętność słuchania głosu swego wnętrza, głosu intuicji. W kolejnej nakszatrze Dhaniṣṭhā jak echem odbijają się rezultaty naszych starań. Na zasadzie rezonansu wysyłamy w eter to, co w sobie nosimy, a Wszechświat odpowiada nam tym samym. Teraz nasza uwaga skoncentrowana jest na tym, co dociera do nas ze świata zewnętrznego, a my reagujemy na otoczenie adekwatnie do tego, jak jesteśmy traktowani.
W Kanadzie olbrzymie konwoje ciężarówek zjeżdżają się pod tamtejszy parlament, by przeciwstawić się narzucanym restrykcjom. W tym samym czasie ogromne tłumy ludzi zjednoczonych wspólną sprawą maszerują ulicami miast na wszystkich kontynentach świata. Nie ustają masowe protesty przeciwko rządom i prowadzonej polityce państwowej. Widzimy też, jak potężna jest ich skala. Jak bicie ludzkich serc, zewsząd dobiega głośne i miarowe bicie bębnów. Widać wyraźnie, jak potężna siła i moc zawarta jest w jedności i poszanowaniu uniwersalnego prawa do wolności.
W Śravana Wisznu podtrzymuje pewne struktury. W Dhanishta Sziwa wybija rytm odmierzając kres tym, których czas dobiega końca. Przypisany jest jej Mars – planeta akcji, szybkich decyzji i działania. Jego energia zupełnie nie jest kompatybilna z powolnym i ograniczającym Saturnem. Mamy w sobie determinację, chcemy działać szybciej i podążać do rytmu własnego bębna. Saturn z kolei powstrzymuje sprowadzając lekcje cierpliwości i wytrwałości. Wprawdzie pozwala nam przekonać się, że nie zawsze od razu otrzymujemy to, czego pragniemy, to jednocześnie uczy nas zauważać, w czym leży nasza siła. Nie mogąc już dłużej polegać na tym, na czym opieraliśmy się dotąd, mamy teraz odwagę sięgnąć po własną moc, zasoby, umiejętności i autorytet. W ten sposób pełni determinacji przejmujemy odpowiedzialność za sprawy, które są dla nas ważne – te, co do których mocniej biją nasze serca, bo odzwierciedlają nasze wewnętrzne poczucie prawdy i sprawiedliwości.
Tak wielkich protestów możemy spodziewać się jeszcze do kwietnia 2022 r. dopóki Saturn przemierza nakszatrę Dhanishta objętą częścią Koziorożca (syd.).